Trwają prace nad projektem ustawy o rolnictwie ekologicznym. Znajduje się w niej zapis odnośnie tzw. opłaty środowiskowej, czyli przeznaczenia 1 proc. wartości pestycydów na dofinansowanie rozwoju systemu ekologicznego lub też zakup żywności ekologicznej w szkołach? Czy to jest aby dobry kierunek i nie wpłynie na wzrost cen środków ochrony roślin? Co na ten temat myśli PZPRZ?
– Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych uważa, że rozwój rolnictwa ekologicznego w naszym kraju jest pożądany i dlatego pozytywnie ocenia fakt pojawienia się propozycji uporządkowania sposobu organizacji tej produkcji w naszym kraju za pomocą ustawy. Nie mamy jednak wątpliwości, że rozwój tego kierunku gospodarowania musi być ściśle związany ze zwiększaniem zapotrzebowania rynku (głównie rodzimego) na produkty ekologiczne. Próba kierowania rynkiem ekologicznym poprzez nieproporcjonalnie duże systemy wsparcia nie są dobrym rozwiązaniem, bo prowadzą one – co oczywiste – tylko do powstania nadmiaru produktów, co w efekcie prowadzi do obniżenia ich cen – zauważa w rozmowie z farmer.pl Stanisław Kacperczyk, prezes PZPRZ.
– Nie jest też akceptowalne, by źródłem dofinansowania gospodarstw ekologicznych stały się (jak wynika z projektu ustawy) środki uzyskane przez opodatkowanie 1% marżą środków ochrony roślin używanych w naszych, tradycyjnych gospodarstwach. Pragnę podkreślić, że nasze dochody są coraz niższe i dalsze ich obniżanie jest groźne dla stabilnej egzystencji naszych gospodarstw, dlatego apelujemy o rezygnację z chęci pokrycia kosztów egzystencji gospodarstw ekologicznych za pomocą środków uzyskanych naszym kosztem. Jeśli tak się stanie, będzie to wielką szkodą dla rolnictwa – zaznacza Kacperczyk w wywiadzie dla portalu farmer.pl
Czytaj więcej: